Strona główna » Górnik się nie zatrzymuje, w Lublinie też wygrał! Ike Smith z instynktem zabójcy
PLK

Górnik się nie zatrzymuje, w Lublinie też wygrał! Ike Smith z instynktem zabójcy

0 komentarzy
Imponujący pokaz mocy beniaminka PLK w Lublinie! Górnik Zamek Książ kontrolował przebieg piątkowego meczu ze Startem, a gdy w końcówce rywal zbliżył się na dwa punkty, trener gości Andrzej Adamek wyciągnął asa z rękawa – po prostu oddał piłkę w ręce Ike’a Smitha. Mniej widoczny wcześniej Amerykanin, trafiając dwa rzuty z półdystansu, w imponującym stylu przesądził losy meczu.

– Oglądaliśmy zapis poprzedniego meczu Startu z Legią i wiedzieliśmy, że jak ich zabiegamy, to rywal trochę siądzie. Plan wypalił. Mamy nadzieję, że tego typu niespodzianki będziemy sprawiać w każdej kolejce – mówił chwilę po zakończeniu walki w jedynym piątkowym meczu PLK Dariusz Wyka.

W w dwóch ostatnich, zwycięskich dla Górnika meczach zdobył aż 33 punkty. Dla porównania – w ośmiu ostatnich w barwach Legii uzyskał ich o cztery mniej. W piątek doświadczony polski środkowy zakończył występ z dorobkiem 15 punktów, 5 zbiórek i bloku. Gdy już koledzy dostarczyli mu piłkę do strefy podkoszowej, nic nie robił sobie z obecności rywali. Nie spudłował żadnego rzutu z gry. Ostatnie jego punkty przypieczętowały sukces Górnika.

Pierwszą kwartę piątkowego spotkania wygrał jeszcze 31:26 Start, ale były to dla lubelskiej drużyny tylko miłe złego początki. Gdy jej atak przestał tak dobrze funkcjonować – w kolejnych 30 minutach tylko 53 punkty – dość szybko stało się jasne, że zespołowi Wojciecha Kamińskiego będzie trudno wywalczyć o zwycięstwo. Defensywa lubelskiego zespołu wciąż pozostawia wiele do życzenia.

– Na pewno musimy nad nią pracować, podobnie jak nad tym, by rywale rzadziej mieli okazję do zbierania piłek pod naszą tablicą – mówił po meczu Jakub Karolak (11 punktów, 3/9 z gry).

Zwycięstwo Górnika Zamek Książ było o tyle imponujące, że nie przesądziły o nim – tak jak w poprzedniej kolejce w Dąbrowie Górniczej – indywidualnej popisy Alterique’a Gilberta, lecz zespołowa gra całej drużyny. Gilbertowi brakowało skuteczności, choć do 12 punktów dołożył 7 asyst. 15 punktów oprócz Wyki zdobył też Toddrick Gotcher, a aż 13 dołożył Kacper Marchewka (3/5 za 3). Swoje momenty mieli także inni byli podopieczni trenera Kamińskiego z czasów jego pracy w Legii Grzegorz Kulka (9 punktów) czy Janis Bierzins (6 pkt).

Gdy w samej końcówce gospodarze zbliżyli się na dwa punkty (84:86) sprawy w swoje ręce wziął on – Ike Smith. 27-latek, który poprzedni sezon spędził w drugiej lidze włoskiej z pełną premedytacją rozegrał dwie akcje indywidualne i samemu wypracowując pozycję do rzutu pewnie trafił dwa razy z półdystansu, odbierając gospodarzom nadzieję na udany pościg. Gem, set, mecz!

Nagle, przynajmniej do jutra, w tabeli PLK zespół Andrzeja Adamka pozostanie liderem!

Screenshot

W następnej kolejce Górnik Zamek Książ podejmie za tydzień Zastal Zielona Góra. Zwycięska passa beniaminka z Wałbrzycha może jeszcze chwilę potrwać!

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet