sobota, 11 października 2025
Strona główna » Rozczarowanie w Ostrowie. Curry podawał, Muhammad trafiał i MKS pewnie wygrał

Rozczarowanie w Ostrowie. Curry podawał, Muhammad trafiał i MKS pewnie wygrał

0 komentarzy
Nie takiego przywitania się z nowym sezonem Orlen Basket Ligi we własnej hali spodziewali się kibice w Ostrowie Wielkopolskim, którzy licznie stawili się na meczu z MKS. Ich zespół zaprezentował się słabiej niż w ubiegłą niedzielę w Gdyni i przez cały mecz oglądał plecy gości. Ekipa z Dąbrowy Górniczej wygrała bardzo pewnie – aż 91:77, a w trakcie meczu ich przewaga sięgała już nawet 20 punktów.

Już w otwierającej mecz kwarcie ujawnił się się pierwszy problem gospodarzy – i to od razu wielki, bo mierzący aż 215 centymetrów. Mowa oczywiście o Adrianie Boguckim, który tylko w tym fragmencie gry zanotował 7 punktów i 6 zbiórek, dominując w obu strefach podkoszowych. Center gości trafił nawet rzut za 3 punkty. A oglądając lekkość, z jaką rzut oddał, można było odnieść wrażenie, że w całym sezonie trafi jeszcze co najmniej ze trzydzieści podobnych.

Decydujący moment spotkania nastąpił jednak w końcówce drugiej kwarty. Od stanu 28:32 koszykarze z Dąbrowy Górniczej zakończyli pierwszą połowę serią punktową 12:0 i na długą przerwę zeszli z aż 16-punktowym zapasem. Osiem z tych 12 punktów zdobył rezerwowy center gości, Efrem Montgomery Jr.

Po zmianie stron trener „Stalówki” Andrzej Urban zaordynował przejście na obronę strefową 1-3-1 i przez moment przynosiła ona powodzenie. Po skutecznych akcjach Daniela Lastera Jr. gospodarze zmniejszyli straty do siedmiu punktów (41:48), jednak później sprawy w swoje ręce przejął Luther Muhammad.

Lider ofensywny gości nie tylko popisywał się typową dla siebie efektywnością w wykańczaniu szybkich ataków i punktowaniu z półdystansu, ale również trafił czterokrotnie za trzy punkty, wyrównując swój rekord z parkietów PLK i zakończył swój występ z dorobkiem 26 punktów.

Spokojna wygrana MKS nie byłoby możliwa bez rozważnej gry Rona Curry’ego Jr., który w Ostrowie zdobył wprawdzie zaledwie jeden punkt po aż 23 w poprzednim meczu z Czarnymi, lecz zanotował aż 13 asyst – i co najbardziej imponujące – dokonał tego bez żadnej straty.

Ostatecznie Stal przegrała z MKS Dąbrowa Górnicza 77:91 i po dwóch rozegranych spotkaniach obie drużyny znalazły się na przeciwległych krańcach tabeli. Stal na dole z dwiema porażkami, a prowadzeni przez Krzysztofa Szablowskiego goście blisko jej szczytu, dzięki dwóm wyraźnym zwycięstwom.

Pełne statystyki spotkania