Zanim przejdziemy do podsumowania dotychczasowych ruchów transferowych klubów Orlen Basket Ligi czas najwyższy, by upublicznić jedną z nieoficjalnych informacji dotyczących byłego gracza PLK, które już od pewnego czasu krąży po ligowych korytarzach.
W poprzednim sezonie w porównywalnej do PLK pod wieloma względami lidze rumuńskiej zaliczył mecz na 50 punktów, choć trafił w nim tylko 1 (z 7) rzutów za 3.
W ostatnin sezonie miał też mecz z rekordową w swojej karierze liczbą asyst (17), a w tym samym dołożył 28 punktów i 10 zbiórek.
Kadre Gray minione rozgrywki w Rumunii zakończył ze średnimi 21.2 punktu, 5.8 asysty i 5.3 zbiórki. Everything man!
Kanadyjczyk poprowadził CS Vâlcea do największego sukcesu w krótkiej historii tego klubu – zdobycia brązowego medalu. W rywalizacji o brąz (aż pięciomeczowej, gdyż toczonej do 3 zwycięstw!) zespół byłego koszykarza GTK Gliwice (15.7 pkt i 9 asyst na mecz w sezonie 2023/24) pokonał prowadzoną przez Ainarsa Bagatskisa drużynę Voluntari.
Czy może kogoś dziwić, że to właśnie Gray znalazł się na celowniku szykującego się do gry w EuroCup i powrotu do czołówki PLK Śląska, który do nowych rozgrywek szykuje się pod wodzą byłego trenera reprezentacji Łotwy? Kibice z Wrocławia po niekończącym się od kilku lat zamieszaniu wokół obsady pozycji rozgrywającego w swojej drużynie byliby pewnie bardziej niż zadowoleni, gdyby 28-letni Gray podpisał kontrakt z WKS. Dla niektórych byłoby to wręcz spełnienie marzeń.
Biorąc pod uwagę nadszarpiętą wydarzeniami ostatniego sezonu reputację u własnych kibiców – sprowadzenie tego rozgrywającego to ruch transferowy, nad którym szefowie Śląsk naprawdę powinni mocno pracować. Nie tylko ze względu na sportowe atrybuty Graya.
Rok temu zatrudnienie Kanadyjczyka rozważał m.in. późniejszy wicemistrz Polski z Lublina, ale miał mniejsze możliwości finansowe od brązowego medalisty kolejnego sezonu ligi rumuńskiej. Nieoficjalne doniesienia z Wrocławia sugerują jednak, że Śląsk ma w nowym sezonie dysponować naprawdę dużym budżetem. Gra w EuroCup dla graczy na etapie kariery, na którym znajduje się Gray też może być dodatkowym atutem w rozmowach szefów WKS z przedstawicielami tego gracza.
Póki co czas na pierwsze podsumowanie ruchów transferowych, które zostały już oficjalnie potwierdzone przez kluby PLK.
Oprócz przedłużeń kontraktów i ogłoszeniu – także zgodnie z naszymi przypuszczeniami sprzed kilkunastu dni – Grzegorza Kożana nowym trenerem we Włocławku, sporo dyskusji wzbudziło też pozyskanie przez mistrza Polski obwodowego Bena Shungu.
To gracz już doświadczonego, choć właściwie wciąż na dorobku. Ciekawy przypadek – w 3 lata profesjonalnej kariery zaliczył 6 klubów. Grał m.in. pod wodzą Heiko Rannuli w estońskim Kalev/Carmo. W Legii nie jest szykowany do odgrywania pierwszej roli w ofensywie, ale nie można zapominać, że to gracz, który punkty zdobywać potrafi.
Spośród zespołów w minionym sezonie play-offowych, skład najszybciej budują Czarni Słupsk. Szósty zespół poprzedniego sezonu ma już dwóch obwodowych graczy zagranicznych – Aigarsa Skele i Jordena Duffy’ego.
Łotysza nikomu przedstawiać nie trzeba. Jeśli ominą go kłopoty zdrowotne, może być świetnym następcą Lorena Jacksona i Alexa Steina – w jednym ciele, a w dodatku ze świetnym połączeniem ze swoim rodakiem Robertsem Stelmahersem na ławce, z którym współpracował już w przeszłości.
Duffy to gracz już niemłody, za chwilę skończy 30 lat. Dotychczasowy peak jego kariery to kilka tygodni spędzonych w litewskim Lietkabelis.
Sporo w Słupsku wydarzyło się też w strefie podkoszowej – do Michała Nowakowskiego i Szymona Tomczaka dołączyli Junior Etou i Francis Okoro. Szczególnie ten pierwszy imponuje doświadczeniem. Europejską karierę rozpoczynał od ligi tureckiej, gdzie notował dwucyfrowe zdobycze punktowe, a później zwiedził praktycznie każdą z najlepszych lig w Europie – choć wszędzie był tylko na chwilę – Hiszpania, Francja, Niemcy, Izrael, Włochy. W ostatnich dwóch sezonach był kolegą Mathieu Wojciechowskiego w Fos, z którym.. spadł do 3. ligi francuskiej.
Z kolei Okoro, defensywny center zabezpieczający zbiórkę i nieźle radzący sobie w obronie obręczy, w ostatnim sezonie był rezerwowym środkowym greckiego Kolossos, z którym występował w Lidze Mistrzów FIBA, by w drugiej części sezonu przenieść się z wyspy Rodos na stały ląd, do Karditsy, w barwach której zagrał nawet w play-off.
Dużą sprawą w Szczecinie (przy zmniejszonym budżecie) jest zatrzymanie Jovana Novaka i (spodziewane) Przemysława Żołnierewicza. Nowymi twarzami drużyny będą grający na pozycjach 2/3 wszechstronny i energetyczny Anthony Roberts, który z bardzo dobrej strony pokazał się w zeszłosezonowych siedmiu meczach w barwach klubu z Ostrowa Wlkp. oraz Serb Nemanja Popović – były młodzieżowy reprezentant Serbii (w składach z Aleksejem Pokusevskim i… Aleksandarem Langoviciem).
Popović w zeszłym sezonie występował w drużynie z Vrsaca, która wygrała sezon regularny ligi serbskiej, a raczej jej wersji okrojonej o zespoły z Ligi Adriatyckiej. Wydaje się, że statystyki na poziomie 18 pkt. i 7 zb. na mecz w PLK będą nie do powtórzenia, ale Popović w Szczecinie może okazać się ciekawym i przede wszystkim rozwojowym graczem, choćby na poziomie Langovicia z pierwszego sezonu w Stargardzie.
Transfery klubów z miejsc 5-8 poprzedniego sezonu uzupełniają powroty: Arika Smitha do Torunia – po 12 miesiącach bez gry (złamanie stawu łokciowego na początku sezonu 2024/25 w estońskim Kalevie), oraz Lovella Cabbila do ligi – były gracz MKS Dąbrowa Górniczej zagra w Wałbrzychu. Cabbil 2 sezony temu był nieco niedocenionym, za to niezwykle skutecznym wsparciem z ławki w zespole z Dąbrowy, grającym wtedy pod okiem Borisa Balibrei w szaleńczym tempie. Ostatni rok spędził na zapleczu francuskiej Betclic Elite. W zespole z Denain miał wiodącą rolę, ale mimo średnich na poziomie 16 pkt. i prawie 5 as. szwankowała skuteczność (38 proc. z gry, 32 z dystansu) oraz organizacja gry (śr. 3 straty na mecz). Wygląda na to, że na Cabbila trzeba mieć pomysł i Andrzej Adamek jest pewny swego.
W klubach z ambicjami na coś więcej niż zeszłoroczny wynik najwięcej dzieje się w Dzikach Warszawa, a najgłośniej jest o Arce.
Stołeczny klub, który drugi rok z rzędu zagra w rozgrywkach regionalnych ENBL, podobnie jak w poprzednim sezonie bardzo szybko kompletuje zagraniczny roster. Debiutujący w naszej lidze włoski trener Marco Legovich na obwodzie będzie miał do dyspozycji amerykański duet Tahlik Chavez – Landrius Horton, uzupełniony polskimi weteranami.
Horton z bardzo dobrej strony pokazywał się w ostatnim europejskim sezonie cypryjskiego Keravnosu, notując ponad 20 pkt. na mecz (m.in. 35 przeciwko Tofasowi i 34 z Brunszwikiem), ale to Chavez może być strzałem w dziesiątkę tegorocznych Dzików. Niedawny absolwent uczelni Louisiana Tech rozpoczął europejską karierę w szwedzkim klubie Koping Stars, z miejsca stając się niekwestionowaną gwiazdą tamtejszej ligi – ze średnią 22 pkt. na mecz (rekord 42) był jej drugim najlepszym strzelcem.
Warto wspomnieć, że klub z niewielkiego miasteczka w centralnej Szwecji ma nosa do amerykańskich debiutantów w Europie – świetne europejskie kariery zrobili Jonah Mathews (ex-Anwil, potem ASVEL i Besiktas), czy Jonah Radebaugh (Ludwigsburg, Valencia, Galatasaray, Murcia), a przecież przez były zespół Chaveza przewinął się też świetnie wspominany w Lublinie król strzelców PLK sezonu 2023/24 Liam O’Reilly.
Ostoją strefy podkoszowej Dzików może być Ody Oguama – urodzony w USA center z nigeryjskimi korzeniami. Poprzedni sezon w lidze czeskiej był jego pierwszym profesjonalnym, a lidze naszych południowych sąsiadów pokazał się przede wszystkim jako trzeci najlepszy zbierający ligi (z rekordem 22 zebranych piłek w meczu). Jednocześnie to raczej typowy „surowy” podkoszowy, operujący głównie blisko kosza i posiadający swoje mankamenty (tylko ok. 50 proc. skuteczność z linii rzutów wolnych).
We wspomnianej Arce z kolei nie mamy póki co nowych obcokrajowców, ale dyskusje rozpalają podpisy Kamila Łączyńskiego i Jarosława Zyskowskiego, które razem z pozostającym w Gdyni Jakubem Garbaczem oznaczają jeden z mocniejszych (na papierze) polskich części składów w nadchodzącym sezonie. Nasuwają się tylko pytania i wątpliwości – czy trzech weteranów zafunkcjonuje w jednym zespole? Czy w świetle zmiany przepisów i braku konieczności wystawiania polskiego gracza w każdym momencie meczu taka koncepcja budowy zespołu okaże się optymalna?
Nowe twarze w Gliwicach to obwodowy Jarred Godfrey, który poprzedni sezon zaczął od nieudanej przygody w Bundeslidze, a od stycznia był bardzo skutecznym (śr. 15 pkt., 41 proc. zza łuku) i wszechstronnym (śr. po ok. 4 zb. i as. w meczu) graczem ligi rumuńskiej, a także były mistrz NCAA Flo Thamba.
Ten ostatni, podkoszowy urodzony w Demokratycznej Republice Konga był centrem pierwszej piątki Baylor Bears w sezonie 2020/21, gdy grał w drużynie z m.in. Jaredem Butlerem, Davionem Mitchellem czy MaCio Teaguem. W mistrzowskim meczu przeciwko Gonzadze zdobył 3 punkty, a w kolejnych dwóch sezonach był starterem w drużynie Bears, ale rzadko miewał większy wpływ na grę drużyny. W rozgrywkach 2021/22 grał w drużynie uniwersytetu z teksańskiego Waco razem z Jeremim Sochanem. Jego profesjonalna kariera póki nie toczy się jednak spektakularnie – ma za sobą średni sezon w Szwecji i co najwyżej bardzo przeciętny w 2. lidze francuskiej.
Pierwszy raz w naszej lidze zobaczymy podpisanych niedawno obwodowych Stali i MKS.
Luka Sakota to ostrowski następca Aigarsa Skele z Kanady. Sakota może łączyć grę na pozycjach 1 i 2, ale przecież Skele przed pierwszym pobytem w Stali również nie był postrzegany jako typowy rozgrywający, a raczej „combo”, który rozgrywać może, ale zupełnie nie musi. Sakota w swoim pierwszym sezonie w Europie pokazał również talent strzelecki – śr. 18 pkt. i ponad 42 proc. za 3 zaowocowały po skończonym sezonie w Finlandii krótkim kontraktem we Włoszech.
W MKS oglądać będziemy Rona Curry’ego – gracza w Europie nie anonimowego, nie tylko ze względu na nazwisko. W poprzednim sezonie (2023/24) rywalizował w pucharach w barwach Sportingu z Legią Warszawa, grał w swojej karierze pełne sezony w Niemczech (Bonn) i Francji (Le Portel), ma duże doświadczenie z pucharów na poziomie wyższym niż te grane w Sportingu (2 sezony w BCL z Falco i 2 z VEF). Jednym słowem mógłby być pewniakiem do bycia znaczącym graczem w naszej lidze. Mógłby, gdyby nie ACL uszkodzony w marcu 2024 – uraz, po którym Curry wrócił do gry dopiero późną wiosną 2025, zaczepiając się na chwilę w CEBL (kanadyjska liga letnia).
Stosunkowo niewiele dzieje się póki co w Zielonej Górze (owszem, Andy Mazurczak i Arkadiusz Miłoszewski to intrygujące duo, ale czekamy na więcej) i we Wrocławiu, gdzie trenerem został zgodnie z naszymi przypuszczeniami jeszcze z maja Ainars Bagatskis. Ten ostatni znany jest z występów w PLK ponad 2 dekady temu i trzech ostatnich sezonów w rumuńskim Voluntari, zwieńczonych dwoma finałami (w tym jednym wygranym) ligi ENBL, ale przede wszystkim z tego, że to trener z dużym euroligowym doświadczeniem – ponad 70 meczów w czterech różnych klubach najważniejszych europejskich rozgrywek to jak na naszą ligą naprawdę duża sprawa.
Na koniec zostawiliśmy sobie beniaminka, który z budową składu idzie jak burza. Przede wszystkim trener Valeiko zostawił praktycznie cały polski trzon zespołu, który zapewnił podkarpackiemu klubowi powrót do elity. Najważniejszym zawodnikiem z zeszłego sezonu, którego w PLK nie zobaczymy był Mikael Laihonen – Fin z polskim paszportem zdobywający śr. 5 pkt. w meczach zaplecza ekstraklasy.
Pozostawienie całości lub większości składu beniaminka szczególnie nie dziwi – na takie rozwiązanie zdecydowano się choćby w Dzikach czy Górniku i, jak się potem okazało, ta decyzja się obroniła. Wątpliwości może jednak budzić dobór obcokrajowców. O ile Tre Jackson – lider poprzedniej drużyny – może być pierwszym od dawna intrygującym przypadkiem „rośnięcia” wraz z drużyną przez dwa szczeble rozgrywek, o tyle Javontae Hopkins, Leemet Bockler (nawet jeśli będzie nowym Janari Joesaarem) czy debiutant na profesjonalnych parkietach Jarret Hensley nie muszą wzbudzać przesadnego entuzjazmu wśród kibiców z Krosna.
Składy drużyn PLK (kolejność z poprzedniego sezonu, aktualizacja 8 lipca 2025) – w nawiasie wzrost, wiek i pracodawca/pracodawcy z poprzedniego sezonu, jeśli zawodnik zmienia barwy klubowe.
LEGIA WARSZAWA
G: Andrzej Pluta Jr (190/25), Ben Shungu (USA, 188/28, Fenerbahce 2 – 2. liga Turcji / H. Afula – Izrael)
G/F: Wojciech Tomaszewski (196/23, Polski Cukier Toruń), Maksymilian Wilczek (197/21)
F/C: Dominik Grudziński (206/27)
Trener: Heiko Rannula (Estonia)
Najważniejsze pytanie na pozostałą część transferowego lata: kim będą gwiazdy zespołu, zapewniające pierwszy od 2018 awans polskiego zespołu z grupy BCL?
PGE START LUBLIN
G: Bartłomiej Pelczar (185/25)
G/F: Jakub Karolak (196/32), Michał Krasuski (198/25)
F/C: Filip Put (201/32), Roman Szymański (209/34), Michał Turewicz (200/19)
Trener: Wojciech Kamiński
Najważniejsze pytanie na pozostałą część transferowego lata: czy z piątki kluczowych graczy zagranicznych wicemistrzowskiego sezonu Lecomte/Brown/Ramey/De Lattibeaudiere/Drame klubowi z Lublina uda się zatrzymać więcej niż 1-2?
TREFL SOPOT
G: Jakub Schenk (184/31)
G/F:
F/C: Filip Gurtatowski (203/20)
Trener:
Najważniejsze pytanie na pozostałą część transferowego lata: kto wejdzie w całkiem niemałe buty zostawione przez Żana Tabaka i zostanie trenerem tej drużyny w kolejnym sezonie?
ANWIL WŁOCŁAWEK
G: Bartosz Łazarski (193/18)
G/F: Michał Michalak (197/32)
F/C:
Trener: Grzegorz Kożan
Najważniejsze pytanie na pozostałą część transferowego lata: jaka będzie wizja budowy zespołu (i szerzej patrząc – planu na graną przez niego koszykówkę) trenera-debiutanta?
GÓRNIK ZAMEK KSIĄŻ WAŁBRZYCH
G: Lovell Cabbil (USA, 188/28, Denain – 2. liga Francji), Kacper Marchewka (192/23), Ike Smith (USA, 193/28)
G/F: Maciej Bojanowski (200/29)
F/C: Grzegorz Kulka (205/29), Dariusz Wyka (209/34)
Trener: Andrzej Adamek
Najważniejsze pytanie na pozostałą część transferowego lata: czy zastępcy Gilberta (Cabbil), Gotchera, Berzinsa i Pattona mogą okazać lepsi?
ENERGA ICON SEA CZARNI SŁUPSK
G: Jakub Musiał (186/27), Jorden Duffy (USA, 186/29, Constanta – Rumunia, Haremspor – 2. liga Turcji), Aigars Skele (Łotwa, 193/33, Rostock – Niemcy / Stal)
G/F:
F/C: Michał Nowakowski (202/37), Junior Etou (Kongo, 203/31, Fos-sur-Mer – 2. liga Francji), Szymon Tomczak (201/27), Francis Okoro (Nigeria/USA, 204/26, Kolossos – Grecja / Karditsas – Grecja)
Trener: Roberts Stelmahers (Łotwa)
Najważniejsze pytanie na pozostałą część transferowego lata: czy brakujący w rosterze gracze z pozycji 2/3 okażą się na tyle obiecujący, że Czarni będą przed sezonem 2025/26 wymieniani w szerokim gronie faworytów do Top6?
KING SZCZECIN
G: Jovan Novak (Serbia, 191/31)
G/F: Przemysław Żołnierewicz (196/30), Anthony Roberts (USA, 196/24, Honka – Finlandia / Stal)
F/C: Mateusz Kostrzewski (202/36), Nemanja Popović (Serbia, 205/24, Vrsac – Serbia)
Trener: Maciej Majcherek
Najważniejsze pytanie na pozostałą część transferowego lata: jak wiele talentu strzeleckiego należy dodać do duetu Żołnierewicz/Roberts na pozycjach 2/3?
ARRIVA POLSKI CUKIER TORUŃ
G: Arik Smith (USA, 185/32, Kalev – Estonia), Mateusz Szlachetka (196/26, Dziki), Paweł Sowiński (193/20)
G/F:
F/C: Aleksandar Langović (Serbia, 206/24, Spójnia), Hubert Lipiński (205/20)
Trener: Srdjan Subotić (Chorwacja)
Najważniejsze pytanie na pozostałą część transferowego lata: czy na podstawie składu na papierze torunianie po raz kolejny będą tak niedoceniani przed sezonem jak w ostatnich latach?
ŚLĄSK WROCŁAW
G: Aleksander Wiśniewski (192/22, Górnik)
G/F: Błażej Kulikowski (197/24), Jakub Nizioł (201/29), Wojciech Siembiga (195/22)
F/C: Ajdin Penava (Bośnia i Hercegowina, 208/28), Przemysław Kociszewski (203/21)
Trener: Ainars Bagatskis (Łotwa)
Najważniejsze pytanie na pozostałą część transferowego lata: Czy Śląsk wykona jeszcze choćby jeden głośny transfer w polskiej części rotacji?
DZIKI WARSZAWA
G: Grzegorz Grochowski (180/32), Tahlik Chavez (USA, 188/24, Koping – Szwecja), Michał Aleksandrowicz (192/36), Landrius Horton (USA, 193/27, Keravnos – Cypr)
G/F: Grzegorz Kamiński (198/25, Polski Cukier Toruń)
F/C: Łukasz Frąckiewicz (205/29, GTK Gliwice), Krzysztof Kempa (206/21, AZS Opole – 1LM), Ody Oguama (USA/Nigeria, 206/25, Usti n/Labem – Czechy)
Trener: Marco Legovich (Włochy)
Najważniejsze pytanie na pozostałą część transferowego lata: czy obok Oguamy w planie budowy drużyny (i budżecie klubu) przewidziano jeszcze miejsce dla następcy Nicka McGlynna?
ORLEN ZASTAL BC ZIELONA GÓRA
G: Andrzej Mazurczak (188/32, King), Marcin Woroniecki (190/25)
G/F: Michał Sitnik (197/25)
F/C:
Trener: Arkadiusz Miłoszewski
Najważniejsze pytanie na pozostałą część transferowego lata: czy Andy Mazurczak i Arkadiusz Miłoszewski to najgłośniejsze nazwiska tego off-season w Zielonej Górze?
TAURON GTK GLIWICE
G: Kacper Gordon (184/23), Jarred Godfrey (USA, 196/25, Goettingen – Niemcy, Steaua – Rumunia), Kuba Piśla (197/21)
G/F: Chris Czerapowicz (Szwecja, 201/34), Aleksander Busz (204/21)
F/C: Michał Jodłowski (208/27), Florent Thamba (DR Konga, 208/26, Blois – 2. liga Francji)
Trener: Boris Balibrea (Hiszpania)
Najważniejsze pytanie na pozostałą część transferowego lata: czy Jarred Godfrey to materiał na następcę Mario Ihringa i Graya?
TASOMIX ROSIEK STAL OSTRÓW WIELKOPOLSKI
G: Luka Sakota (Kanada, 198/24, Pyrinto – Finlandia / Scafati – Włochy)
G/F: Jacek Rutecki (193/19), David Brembly (196/32)
F/C: Max Egner (202/23)
Trener: Andrzej Urban
Najważniejsze pytanie na pozostałą część transferowego lata: czy efektem problemów organizacyjno-finansowych klubu będzie przełomowa rola dla Ruteckiego i Egnera w nachodzącym sezonie?
MKS DĄBROWA GÓRNICZA
G: Ronald Curry (USA, 193/32, Niagara – Kanada)
G/F: Mateusz Zębski (191/33, Stal), Marcin Piechowicz (198/32)
F/C:
Trener: Krzysztof Szablowski
Najważniejsze pytanie na pozostałą część transferowego lata: czy zwiększony budżet MKS (i pełniący obowiązki GM Michał Dukowicz) tradycyjnie dostarczą do naszej ligi kilka ciekawych nazwisk „znikąd”?
AMW ARKA GDYNIA
G: Kamil Łączyński (183/36, Anwil)
G/F: Jakub Garbacz (197/31), Jarosław Zyskowski (203/33, Trefl)
F/C:
Trener: Mantas Cesnauskis (Litwa/Polska)
Najważniejsze pytanie na pozostałą część transferowego lata: jaki na końcu będzie stosunek „talentu” graczy polskich i zagranicznych w tej drużynie?
MIASTO SZKŁA KROSNO
G: Hubert Łałak (180/22), Javontae Hopkins (USA, 183/24, Lugano – Szwajcaria), Tre Jackson (USA, 183/24), Michał Jankowski (191/38)
G/F: Jan Góreńczyk (192/21), Leemet Bockler (Estonia, 200/24, Kalev – Estonia), Michał Chrabota (196/26),
F/C: Jarrett Hensley (USA, 203/24, Southern Illinois – NCAA), Przemysław Wrona (205/32), Jan Wójcik (210/26, Stal / MKS Dąbrowa G.), Bartosz Chodukiewicz (212/23)
Trener: Edmunds Valeiko (Łotwa)
Najważniejsze pytanie na pozostałą część transferowego lata: czy doświadczenie obcokrajowców w tym zespole będzie wystarczające do tego, by z powodzeniem walczyć w PLK?