Strona główna » Luka Doncić przed meczem z Polską w genialnej formie, ale osamotniony jak nigdy wcześniej

Luka Doncić przed meczem z Polską w genialnej formie, ale osamotniony jak nigdy wcześniej

0 komentarzy
Kolejne informacje o tym w jak wybitnej formie ma przyjechać do Katowic na EuroBasket 2025 Luka Doncić to jeden z najgorętszych tematów koszykarskiego lata. Po zrzuceniu zbędnych kilogramów Słoweniec ma skakać wyżej niż 7 lat temu przed draftem NBA. Odchudzona – głównie z talentu – została jednak także jego drużyna, z którą 28 sierpnia zmierzy się w Spodku reprezentacja Polski.

Znając niekończące się historie o nieprzesadnie sportowym trybie życia Luki Doncicia oraz dyskusje na temat jego (nadmiaru) tkanki tłuszczowej – mówcie sobie co chcecie, ale fakt, że to właśnie Słoweniec pojawił się na okładce magazynu „Men’sHealth” jednak coś mówi.

Lepsza dieta plus sumienna praca = inny człowiek! Wszystko w trakcie 3 miesięcy.

Doncić zimą skończył 26 lat. Stał się elementem najbardziej szokującego transferu w historii NBA. Wiosną już z Los Angeles Lakers u boku LeBrona Jamesa poległ już w pierwszej rundzie playoff. Wygląda na to, że latem postanowił zmienić bieg swojej kariery.

Jasne, w największej mierze po to, by w ósmym już sezonie w NBA udowodnić wszystkim, że naprawdę może (w końcu!) zdobyć tytuł MVP. Najpewniej także po to, by być jak najlepiej przygotowanym na burzę, która może się wydarzyć w Los Angeles, jeśli drogi King Jamesa i Lakers faktycznie miałyby się rozejść.

Jest jednak pewne, że po drodze Doncić chce także wziąć rewanż na Matuszu Ponitce, Michale Sokołowskim i całej naszej kadrze za ten sensacyjnie przegrany 87:90 ćwierćfinał EuroBasketu 2022. Łatwo mu jednak o to nie będzie.

Nie, wcale nie chodzi – przynajmniej jeszcze – o przeświadczenie o wcale niemałej sile naszej drużyny, w której przecież – zgodnie ze słowami kapitana naszej kadry – myśli o porażkach są nieakceptowalne. Do analizy tego na co tak naprawdę stać będzie Biało-Czerwonych jeszcze niebawem wrócimy. Choćby po pierwszych sparingach – już w sobotę zagramy z Senegalem. Albo po tym, gdy do gry w meczach towarzyskich dołączą obecny na zgrupowaniu od pierwszego dnia Jeremy Sochan i, powszechnie spodziewany, gracz naturalizowany chwilę po otrzymaniu polskiego paszportu (Jordan Lloyd).

Doncić po zrzuceniu zbędnych kilogramów wyskok dosiężny może mieć faktycznie większy niż 7 lat temu przed draftem NBA. Przecież mówimy o koszykarzu, który powinien dopiero powoli wchodzić w swój prime. Bez względu jednak na to, w jak genialnej formie gwiazda NBA przyjedzie do Katowic, jednego problemu się nie pozbędzie: nieszczególnie wysokich możliwości sportowych jego kolegów z drużyny narodowej.

Dwaj kluczowi gracze, którzy mogliby stanowić o sile reprezentacji Słowenii właśnie zrezygnowali z występu na EuroBaskecie. Mający za sobą prawie 150 meczów w NBA Vlato Cancar już w niedzielę oficjalnie poinformował, że na mistrzostwa nie pojedzie. Były gracz Denver Nuggets, który w kolejnym sezonie zadebiutuje w Eurolidze w barwach Olimpii Mediolan, skupia się na powrocie do zdrowia po operacji kolana.

Dzień później trener słoweńskiej kadry Aleksander Sekulic przekazał kibicom kolejną nieciekawą informację – w Katowicach nie zagra także Josh Nebo, naturalizowany przez naszych rywali środkowy, który latem 2024 roku w turnieju kwalifikacji olimpijskich zdobywał dla nich w każdym z meczów 16.3 punktów i 9.3 zbiórki. To ogromna strata dla tego zespołu.

Najważniejszym sportowo partnerem Doncicia będzie podczas EuroBasketu 2025 będzie Klemen Prepelic, który kolejny sezon spędzi w debiutującej w Eurolidze drużynie z Dubaju. W gronie 17 graczy, którzy mogą zagrać 28 sierpnia przeciwko Polsce w Katowicach jest dwóch, których polscy kibice mogą pamiętać z parkietów PLK. 33-letni Edo Murić w sezonie 2017/18 był graczem Zastalu Zielona Góra, a szykujący się do gry w lidze libańskiej o trzy lata młodszy Martin Krampelj w przeszłości bywał graczem GTK Gliwice i MKS Zielona Góra.

Oczywiście, starcie z jedną z największych gwiazd światowej koszykówki – dodatkowo zmobilizowaną, znajdującą się w być może życiowej formie – zawsze stanowi wyzwanie, ale Słoweńców w power rankingach przed rozpoczęciem EuroBasketu spodziewamy się ujrzeć nie wyżej niż w okolicach 10. miejsca. Zapewne tylko nieco wyżej niż nasz zespół.

Doncicia trzeba szanować, ale Dominik Olejniczak ma rację – słoweńskiej drużyny naprawdę nie powinniśmy się bać!

Na pierwszy sparing naszych pierwszych rywali podczas EuroBasketu poczekamy do 8 sierpnia – wówczas zespół Doncicia zagra z mistrzami świata Niemcami.

Po porażce w ćwierćfinale EuroBasketu 2022 z Polską Słowenia na tym samym etapie odpadła z mistrzostw świata rok później, po porażce z Kanadą. W 2024 roku w trakcie turnieju kwalifikacji olimpijskich do igrzysk w Paryżu przegrała w półfinale (aż 68:96!) z gospodarzami Grekami , a wcześniej także z Chorwacją, która później pozbawiona swoich największych gwiazd nie zakwalifikowała się do rozpoczynających się za miesiąc mistrzostw Europy.