Strona główna » GDZIE ONI SĄ? Śląsk 2024: Nunez wciąż czeka na debiut w ACB, McCullum gwiazdą w Izraelu
PLK

GDZIE ONI SĄ? Śląsk 2024: Nunez wciąż czeka na debiut w ACB, McCullum gwiazdą w Izraelu

0 komentarzy
Zastanawiacie się czasem, gdzie byli zagraniczni zawodnicy waszych klubów kontynuują kariery? Czy po sezonie w PLK zaliczyli progres? Przychodzimy z serią 16 tekstów o 16 klubach i ich zagranicznych graczach z poprzedniego sezonu. Śląsk, który rok temu zdobył czwarty raz z rzędu medal, mógł pochwalić się rekordową liczbą graczy zagranicznych – aż dziesięcioma! Jak dalej potoczyły się ich losy?

Ekipa trzech trenerów – finalnie Miodraga Rajkovicia – po słabym sezonie zasadniczym została poprowadzona z szóstego miejsca aż do brązowego medalu. To był istny rollercoaster Śląska Wrocław! Z rekordową liczbą obcokrajowców na przestrzeni całego sezonu, z czterema rozgrywającymi, osiągnęli cel minimum w postaci trzeciego miejsca.

W jakim punkcie znajdują się obecnie kariery tych graczy. 

Jawun Evans (bez klubu)

Ze Śląskiem zaliczył tylko krótką przygodę zakończona po trzech występach – przez powracające urazy. W Legii w tym sezonie nie zakotwiczył na dłużej. Klub sam traktował go jako rozwiązanie przejściowe na pozycji nr 1, ale ostatecznie na własną prośbę opuścił Warszawę. Później zaliczył jeszcze epizod w filialnej drużynie Boston Celtics w G-League, ale po czterech spotkaniach i tam postanowiono się z nim pożegnać.

Frankie Ferrari (koniec kariery)

Przyjechał do Polski, zobaczył Włocławek i doszedł do wniosku, że rzuca to wszystko i rusza w Bieszczady!

Zagrał w zaledwie jednym spotkaniu w barwach Śląska i chwilę po nim postanowił zakończyć karierę. W wieku 27 lat. 

Hassani Gravett (Sabah BK Baku, Azerbejdżan)

Statystyki z obecnego sezonu: 14 meczów, 22.2 punktu, 7 zbiórek, 8.3 asysty, 43.6 proc. z gry, 40 proc. za trzy

Amerykanin w PLK niczym szczególnym nie zabłysnął, jednak był jednym z nielicznych, którzy zagrali w niemal wszystkich spotkaniach WKS. Aktualnie spełnia się koszykarsko w lidze azerskiej, której jest niekwestionowaną gwiazdą. Ze średnią ponad 22 punktów na mecz jest drugim najlepszym strzelcem ligi. 

Dodatkowo – jest jej trzecim asystującym i szóstym zbierającym. Dwukrotnie zanotował triple-double, kilkukrotnie także z nim flirtując. W każdym meczu zdobywał co najmniej 13 punktów, w jednym z nich ustanowił rekord punktowy kariery (33). Co więcej – w niemal każdym meczu trafia aż trzykrotnie z dystansu. Świetny sezon w wykonaniu Gravetta. Liga azerska nie należy do najsilniejszych, ale statystyki budzą podziw! 

Sabah jako druga azerska drużyna w XXI wieku awansowała do europejskich pucharów, ale jej przygoda zakończyła się po sześciu spotkaniach fazy grupowej FIBA Europe Cup. Z kolei w lidze z 13 zwycięstwami i 4 porażkami zespół jest liderem grupy A. 

Marek Klassen (Le Portel, Francja)

Statystyki z obecnego sezonu: 3 mecze, 3.3 punktu, 1 zbiórka, 1.7 asysty, 22.2 proc. z gry, 40 proc. za trzy

Kanadyjczyk już nigdy nie wskoczył na poziom, jaki reprezentował w debiutanckim sezonie Czarnych w ekstraklasie. Końcówka sezonu w Śląsku nie należała w jego wykonaniu do wybitnych, a przez długi czas był bez klubu w tym sezonie.

Finalnie trafił do francuskiego Le Portel, bijącego się o utrzymanie. Jak dotąd raczej nie skradł serc miejscowych kibiców. Dorobek zaledwie 10 punktów i 5 asyst z trzech spotkań mówi za siebie… 

Saulius Kulvietis (Siauliai, Litwa)

Statystyki z obecnego sezonu: 18 meczów, 9.9 punktu, 2.9 zbiórki, 2.9 asysty, 44.9 proc. z gry, 47.1 proc. za trzy

Litwina na polskich parkietach częściej widywaliśmy w klubowym dresie na końcu ławki rezerwowych niżeli na parkiecie. Teraz pełen zdrów opuścił jedynie jedno spotkanie. Trafia ponad 40 proc. zza łuku (23. wynik w lidze), będąc ważną częścią zespołu. 

W ojczyźnie Kulvietis czuje się jak ryba w wodzie. Blisko połowę spotkań (8 z 18) zakończył z dwucyfrową zdobyczą, w niemal każdym meczu trafiał choć raz z dystansu. Już w pierwszym przeciwko Żalgirisowi rzucił 14 punktów przy 4 z 6 celnych prób zza łuku. Siauliai zajmuje 8. miejsce w LKL z 7 zwycięstwami i 12 porażkami.

Kendale McCullum (Maccabi Ramat Gan, Izrael) 

Statystyki z obecnego sezonu: 18 meczów, 15.8 punktu, 3.7 zbiórki, 7.3 asysty, 45.9 proc. z gry, 35.6 proc. za trzy

Amerykanin trafił do Śląska z izraelskiego Ramat Gan, ale także nieporozumienia w relacjach z ówczesnym trenerem wrocławian Jackiem Winnickim sprawiły, że po niedługim epizodzie w Polsce wrócił do pierwotnego klubu. Gra w nim do dziś – z powodzeniem!

Ze średnią ponad siedmiu asyst na mecz McCullum jest drugim najlepszym podającym ligi, tuż za pierwszym rozgrywającym Maccabi Tel Aviv, Tamirem Blattem. Dodatkowo – jest drugim najlepszym przechwytującym, trzynastym strzelecem i pierwszym w klasyfikacji EVAL. Słowem: gwiazda!

Jak dotąd pięciokrotnie zanotował double-double, w 16 z 18 spotkań zdobywał co najmniej 10 punktów. Jego drużyna z 11 zwycięstwami i 8 porażkami zajmuje 5. miejsce w ligowej tabeli.

Dodatkowo ekipa byłego rozgrywającego Śląska wyszła z fazy grupowej Ligi Mistrzów z trzeciego miejsca, ale walkę o awans do Top16 przegrała z dobrze znanym we Wrocławiu mistrzem Węgier, Falco Szombathely. Tam McCullum zaliczył trzy min. 20-punktowe występy oraz dwa razy double-double.

Dusan Miletić (Spartak Subotica, Serbia)

Statystyki z obecnego sezonu: 22 mecze, 9.6 punktu, 5.6 zbiórki, 1 blok, 55.3 proc. z gry, 28.6 proc. za trzy

Serb zapowiadany był w PLK jakjo gwiazdę, ale rzadko kiedy nią był. Teraz w ojczyźnie także nie jest wyróżniającym się zawodnikiem. Dwa razy zaliczył double-double, w połowie spotkań zanotował dwucyfrową zdobycz. 

Z pewnością możemy pamiętać Mileticia jako świetnego blokującego, aktualnie w lidze adriatyckiej jest siódmym najlepszym blokującym. Do rekordu kariery ustanowionego w PLK (7) brakuje mu sporo, jak dotąd 4 zablokowane rzuty przeciwko dążącemu do gry w Eurolidze Dubajowi to jego najlepszy wynik w sezonie. Spartak z bilansem 12-10 zajmuje 7. miejsce w ABA, będąc w peletonie miejsc 7-11 przed fazą playoff.

Angel Nunez (Leyma Coruna, Hiszpania)

Reprezentant Dominikany dołączył do 18-krotnych mistrzów Polski w trakcie minionego sezonu, stając się jedną z ważniejszych postaci. Klub wykorzystał zapisy w umowie, dzięki któremu Nunez został we Wrocławiu na kolejny rok. Niedługo po półmetku sezonu skrzydłowy Śląska został wykupiony przez beniaminka ACB walczącego o utrzymanie. Wciąż czekamy na jego debiut!

Artiom Parakhouski (koniec kariery)

Białorusin po wielu latach gry na najwyższym poziomie na ostatnie lata kariery trafił do Wrocławia, gdzie od kilku lat mieszka na stałe. Przez dwa sezony był głównie rezerwowym środkowym i zazwyczaj wypełniał swoją rolę należycie.

Po zdobyciu dwóch medali ze Śląskiem rozpoczął sportową emeryturę.

Andrii Voinalovych (Sabah Baku, Azerbejdżan)

Statystyki z obecnego sezonu: 15 meczów, 10.3 punktu, 5.1 zbiórki, 1.9 asysty, 46.8 proc. z gry, 25.6 proc. za trzy

Nie dość, że rzadko spotykany kierunek, to jeszcze dwóch zawodników z tego samego klubu z tego samego roku ponownie gra razem. Dodatkowo w tym zespole jest znany z występów dla Astorii i Startu Klavs Cavars oraz James Eads (ex Twarde Pierniki, King i Sokół). 

Ukrainiec notuje spory progres względem występów na parkietach PLK. Jest ważną częścią ofensywy swojej nowej drużyny, dodatkowo w każdym meczu zbiera kilka piłek i notuje ponad jeden przechwyt. Gra równo i bez większych zarzutów, w barwach Śląska tak dobrze mu nie szło.