wtorek, 21 października 2025
Strona główna » Trener Mikko Larkas – nieoczywisty wybór Trefla Sopot. Kim byli jego kontrkandydaci?
PLK

Trener Mikko Larkas – nieoczywisty wybór Trefla Sopot. Kim byli jego kontrkandydaci?

0 komentarzy
Nowy trener Trefla Sopot poprzedni sezon kończył, prowadząc po raz pierwszy samodzielnie klub w poważnej europejskiej lidze. Jego Limoges uratowało się przed spadkiem z francuskiej ekstraklasy, lecz Fin nie otrzymał propozycji nowej umowy. I trudno było się temu dziwić! W gronie szkoleniowców, których szefowie Trefla mogli rozważać na mecie swoich poszukiwań były także tacy z bardziej znanymi nazwiskami.

44-letni Mikko Larkas w przekonaniu szefów Trefla powinien zmazać przykre wspomnienia, które kilka lat temu w Sopocie pozostawił po sobie inny wieloletni asystent trenera reprezentacji Finlandii Jukka Toijala.

O tym, że to najpewniej właśnie Larkas może zostać następcą Żana Tabaka informowaliśmy już wczoraj. Dzisiaj sopocki klub te przypuszczenia potwierdził.

Kim jest Larkas? Co można powiedzieć o jego trenerskim dorobku?

Karierę rozpoczynał w zespole Tapiolan Honka, prowadząc grupy młodzieżowe i zdobywając w kategorii U19 mistrzostwo kraju – tak z zespołami męskimi, jak i żeńskimi. Później w latach 2013-19, prowadząc obecnego mistrza Finlandii Helsinki Seagulls awansował z tym zespołem z 2 ligi do ekstraklasy.

Najpierw zdobył z nim dwa brązowe medale, a później przeniósł się na stanowisko dyrektora młodzieżowego projektu PuHu Vantaa. W latach 2019-2023 prowadził też męski zespół tej koszykarskiej akademii. Z seniorską koszykówką nie tracił kontaktu, pełniąc przez niemal 9 lat (2016-2025) rolę asystenta kolejnych trenerów reprezentacji Finlandii – Henrika Dettmanna i Lassi Tuovi.

W poważnej, europejskiej klubowej koszykówce seniorskiej Larkas zadebiutował w roli asystenta w sezonie 2023/24 we francuskim Strasbourgu. Przed kolejnymi rozgrywkami został sprowadzony w tej samej roli do Limoges. W połowie sezonu zastąpił pierwszego trenera. Prowadzony przez niego zespół z bilansem 10-20 uratował się przed spadkiem, zajmując ostatecznie we francuskiej ekstraklasie 14. miejsce – ostatnie gwarantujące utrzymanie.

Fin nie otrzymał propozycji przedłużenia kontraktu. Czy możemy tu mówić o porażce?

Niekoniecznie.

Po pierwsze – przecież cel minimum osiągnął. Limoges w składzie z dobrze znanymi kibicom PLK Souleyem Boumem i Trevonem Bluiettem utrzymało się w ekstraklasie.

Po drugie – nowy trener Trefla prowadził zespół zmagający się z kontuzjami kilku czołowych koszykarzy, który pod względem budżetowym w hierarchii ligi francuskiej zajmował tylko o jedno miejsce wyższe miejsce (13.) niż w końcowej tabeli.

Po trzecie – trudno się dziwić szefom Limoges, że zrezygnowali z Larkasa. Choćby jednego powodu: pewnie już wcześniej wiedzieli, że uda im się namówić do objęcia tego stanowiska Dario Gjergję. Skuszony propozycją z Francji selekcjoner reprezentacji Belgii, znajdujący się w minionych latach także na liście życzeń najbogatszych polskich klubów, postanowił po 14 latach ostatecznie opuścić Filou Oostende.

Larkas nie był pierwszym, wymarzonym wyborem Trefla, ale i kontrkandydatów miał wielu. Klub z Sopotu jest w Europie postrzegany jako dobre miejsce do pracy. W ścisłej czołówce trenerów rozważanych przez mistrza Polski z 2024 roku był na pewno choćby pochodzący z Nowego Jorku Tom Bialaszewski. Były koordynator wideo Cleveland Cavaliers i Los Angeles Lakers prowadził w niedalekiej przeszłości (sezon 2023/24) we włoskiej ekstraklasie Pallacanestro Varese.

Nie po raz pierwszy w ostatnich latach gotowy do podjęcia pracy w Polsce mógł być też Ahmet Caki, były trener Darüssafaki Stambuł, Tofasu Bursa i Alby Berlin.

Ale Trefl wierzy, że to właśnie Larkas będzie kolejnym – po Heiko Rannuli, który poprowadził do mistrzostwa Polski Legię – trenerem pochodzącym z północnych krańców Europy, który zrobi furorę w PLK.

W Sopocie Larkas zadebiutuje w roli trenera budującego zespół (niemal) od podstaw. Szykujący się do gry w FIBA Europe Cup Trefl, w przeciwieństwie do Limoges, będzie jednak dysponował jednym z wyższych budżetów w lidze. Jedynym zawodnikiem, którego zastanie w składzie Larkas będzie Jakub Schenk. Reprezentant Polski niedawno przedłużył z Treflem kontrakt do 2028 roku.

– Mikko Larkas to bardzo ciekawy asystent, ofensywnie nastawiony trener. Przedstawienie go jako fińskiego Grzegorza Kożana jest całkiem trafne – mówi nam jedna z osób świetnie zorientowanych w realiach europejskiej koszykówki.

Larkas będzie mógł się w najbliższych tygodniach skupić na pracy w Sopocie – na EuroBasket 2025 się wraz z reprezentacją Finlandii do Katowic nie wybiera. Rolę asystenta trenera kadry przestał pełnić w marcu tego roku.