Strona główna » Przed finałem PLK. Sześciu koszykarzy do bacznej obserwacji
PLK

Przed finałem PLK. Sześciu koszykarzy do bacznej obserwacji

0 komentarz
Pojedynek Jakuba Schenka i Andrzeja Mazurczaka – rozgrywających, będących liderami swoich drużyn – może zadecydować o wyniku finału PLK. Truizm? Jasne. Jest jednak jeszcze co najmniej kilku innych graczy, którzy w rozpoczynającej się w piątek walce o złoto mogą i powinni odegrać znaczącą rolę. Nawet jeśli jej nie otrzymają od trenerów, to też będzie o czymś świadczyło.

Reprezentacja Polski zagra w Walencji o awans na igrzyska – jedź z nami kibicować do Hiszpanii! >>

Jakub Schenk – ten pierwszy raz

Najlepszy gracz półfinałów playoff, lider Trefla – tak trzeba go określać, nawet jeśli trener Żan Tabak powtarza jak mantrę, że tylko liczy się zespół, a nie indywidualności. Schenk w finale zagra po raz pierwszy i także po raz pierwszy w tym playoff zderzy się z naprawdę mocnymi obrońcami. Ktokolwiek z pary Woodson – Cuthbertson się nim zaopiekuje, będzie miał mocno utrudnione zadanie, jeśli chodzi o zdobywanie punktów.

Języczkiem u wagi będzie oczywiście jego korespondencyjny pojedynek z Mazurczakiem, który – jakby na to nie patrzeć – był w ostatnich tygodniach wpychany do kadry w jego miejsce. Dobre mecze Schenka, wykorzystywanie przez niego mismatchów – to Trefl z dużymi szansami na mistrzostwo Polski.

Andy Mazurczak – ten kolejny raz

Choć nie przeprowadzałem takiej sondy, to mam przeczucie, że przynajmniej 9 na 10 osób zapytanych o to, kto będzie najlepszym graczem finałowej serii, wskazałoby na Mazurczaka. Oczekiwania wobec lidera Kinga są więc spore i to naturalne, że większość oczu będzie zwrócone właśnie na niego. W końcu rok temu już w tym miejscu był i, choć w finale ze Śląskiem nie imponował skutecznością, zdobył ze swoją drużyną mistrzostwo.

Wyzwanie stojące przed Andym jest jednak tym razem naprawdę spore – granie przeciwko Treflowi w roli rozgrywającego to ostatnia rzecz na jaką masz ochotę.

Matt Mobley – nie powtórzyć losu Klassena

Trefl w tym sezonie już niejednokrotnie pokazał, że jest w stanie mocno nacisnąć na obwodowych rywala. Na tyle mocno, że atak pozycyjny sypał się przeciwnikom totalnie – tak przecież było chociażby z Markiem Klassenem i ofensywą Śląska.

Można się więc spodziewać, że w minutach, gdy Andy Mazurczak będzie na ławce, katusze z piłką przeżywać będzie Matt Mobley. Jeśli on da jednak radę być w tej serii plusowym graczem, King nie powinien mieć problemów z wygraniem tej serii.

Jarosław Zyskowski, czyli papierek lakmusowy

– Żan uważa, że z obecną drużyną więcej może ugrać obroną niż atakiem – tak komentował dla nas jeden z trenerów PLK decyzję trenera Tabaka o przyspawaniu do ławki rezerwowych Jarosława Zyskowskiego w ostatnim meczu półfinału.

„Zyzio” jest celem numerem 1 w obronie Trefla dla atakujących rywali i jest to prawidło znane nie od dziś. Czy jednak chorwacki szkoleniowiec Trefla na serio może pozwolić sobie na tak drastyczne ograniczenie minut Zyskowskiego? Czy naprawdę da się ograć Kinga bez dobrego ataku?

Przecież z tak kulejącą ofensywą jak w serii ze Śląskiem Trefl nie ma szans na mistrzostwo. Tymczasem to właśnie Zyskowski po atakowanej stronie boiska daje bardzo wiele i jego rola będzie trochę takim papierkiem lakmusowym pokazującym jaki jest pomysł Tabaka na wygranie tej serii.

Geoffrey Groselle, który musi miażdżyć

Wszyscy baczni obserwatorzy PLK powtarzają jedno – Trefl to bardzo fizyczna ekipa, Trefl pcha piłkę pod kosz, Trefl rozgrywa masę posiadań przez centrów grających tyłem do kosza.

W tej strategii bardzo ważną rolę odgrywa Groselle, który nie tylko potrafi wygrać pojedynek z rywalem w post (w pamięci mamy wciąż zmiażdżenie Dusana Mileticia w meczu numer 4 półfinałów), ale potrafi także przytomnie podać. Dobre mecze Amerykanina z polskim paszportem mogą oznaczać Trefla faktycznie mocno zagrażającego Kingowi w tym finale.

Michale Kyser – poważna broń atakująca

Ciężcy środkowi Trefla mogą powodować problemy dla Kinga po bronionej stronie parkietu, ale jednocześnie także otwierać przed mistrzami Polski szanse po drugiej. Kyser ze swoim trafianiem z półdystansu, z atletyzmem powinien sprawiać duże kłopoty wolniejszym Groselle’owi, Witlińskiemu i Van Vlietowi.

Jeśli tylko Amerykanin będzie w stanie jako tako przetrwać w defensywie, powinien być poważną bronią Kinga w ataku.

Reprezentacja Polski zagra w Walencji o awans na igrzyska – jedź z nami kibicować do Hiszpanii! >>

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet