Strona główna » Prezydent Włocławka: Czasy ingerencji miasta w decyzje sportowe Anwilu skończone!
PLK

Prezydent Włocławka: Czasy ingerencji miasta w decyzje sportowe Anwilu skończone!

6 komentarzy
Anwil poległ w playoff – to fakt niezaprzeczalny. Równie trudno jednak zaprzeczyć temu, że jest to klub wyjątkowy. We Włocławku trwa ożywiona debata o tym, co poszło w tym sezonie nie tak. W Internecie głos w niej zabrał nawet prezydent miasta. Poznania nazwiska nowego trenera Anwilu nie należy się jednak spodziewać szczególnie szybko.

Reprezentacja Polski zagra w Walencji o awans na igrzyska – jedź z nami kibicować do Hiszpanii! >>

Przemysław Frasunkiewicz miał rację, gdy chwilę po zakończeniu ćwierćfinałowej rywalizacji ze Spójnią, tłumacząc się długo kibicom Anwilu pod halą z przyczyn porażki, przyznawał sobie tylko minimalne szanse na zachowanie posady.

Szefowie klubu z Włocławka w tym sezonie, zachowując zdrowy rozsądek wyznaczany górną granicą budżetu, spełnili niemal wszystkie życzenia trenera, oczekując awansu co najmniej do finału playoff. Nic dziwnego, że po klęsce już w I rundzie finałowej fazy sezonu postanowili nie przedłużać z nim wygasającej umowy.

Swoją drogą: gdy nieco ponad rok wcześniej Frasunkiewicz świętował z Anwilem zdobycie FIBA Europe Cup, krążyły plotki, jakoby klub rozważał przedłużenie z nim kontraktu nawet do 2027 roku. Okazały się wyssane z palca. Ostatecznie, mając z tyłu głowy porażkę zespołu 0:3 w półfinale playoff w 2022 roku z Legią oraz tę 2:3 z ćwierćfinału 2023 z Kingiem prezes włocławskiego klubu Łukasz Pszczółkowski zadecydował, że podpisze z trenerem nową umowę, ale tylko na kolejny sezon.

Obecnie na pewno prezes Anwilu swojej decyzji nie żałuje.

Z głosem kibiców z Włocławka liczą się natomiast i szefowie klubu, i władze miasta. Z prozaicznego powodu – fani Anwilu przed każdym z ostatnich kilku sezonów wykupili grubo ponad 2 tysiące karnetów. Tym samym są jednym z jego największych sponsorów. Nic dziwnego, że z ich opinią liczy się także prezydent Włocławka. Miasto jest także udziałowcem klubu.

Ostatnio na popularnej wśród kibiców Anwilu liście dyskusyjnej wybuchła ożywiona dyskusja czy klub powinien – niejako wzorem Legii, która sięgnęła po Aarona Cela – zatrudnić dyrektora sportowego. Zaczęły padać sugestie, że mógłby nim zostać Szymon Szewczyk, były koszykarz m.in. Anwilu, kapitan reprezentacji Polski, obecnie także przewodniczący Związku Zawodowego Koszykarzy i włocławski radny. W trakcie dyskusji na ten temat pojawiły się sugestie, że na „zainstalowaniu” Szewczyka w klubie miałoby zależeć właśnie władzom miasta.

Kolejne domysły szybko przeciął, samemu wpisując się na liście, wywoływany do tablicy prezydent Włocławka:

„Chcę jasno zdementować plotki. Mówiłem już o tym publicznie i powtórzę raz jeszcze. Czasy kiedy Prezydent Miasta ingeruje w klub pod względem sportowym się skończyły. Znam Łukasza Pszczółkowskiego od blisko 20 lat, ufam mu, uważam że jest dobrym Prezesem i powiem więcej uważam go za „swojego człowieka”. Nie mam zamiaru mu nikogo narzucać. Umówiłem się z Panem Prezesem, że przed sezonem wspólnie określimy sobie cele i dopiero po sezonie będziemy oceniać czy udało się je osiągnąć. Pomiędzy tymi dwoma momentami wszystkie decyzje, samodzielnie podejmować będzie Łukasz Pszczółkowski. Oczywiście Miasto będzie wspierać klub i dbać o pełen komfort jego funkcjonowania. W Radzie Nadzorczej Miasto ma 3 miejsca. W dwóch przypadkach skorzystam z przysługującego mi prawa i dokonam zmian. Wskazałem do RN: Damiana Chełminiaka oraz Stanisława Wawrzonkoskiego. Pozdrawiam Was serdecznie, Krzysztof Kukucki”.

Koniec domysłów?

Z tego co słychać z okolic siedziby włocławskiego klubu, ci z kibiców, którzy chcieliby jak najszybciej poznać nazwisko trenera, który poprowadzi Anwil w sezonie 2024/25, muszą się uzbroić w cierpliwość. Oczywiście, agenci zasypują klubowego maila nazwiskami dostępnych kandydatów, lecz ze względu na oczekiwany wybór nowych członków rady nadzorczej – zarówno po stronie miasta jak i Anwil S.A. – klub na rynku transferowym uaktywni się najpewniej dopiero w czerwcu. I to raczej jego drugiej połowie.

Najpierw rada w nowym składzie musi zatwierdzić wysokość budżetu na kolejny sezon, a także zadecydować, czy zespół będzie się starał o to, by startować w rozgrywkach o europejskie puchary.

Reprezentacja Polski zagra w Walencji o awans na igrzyska – jedź z nami kibicować do Hiszpanii! >>

6 komentarzy

Jarosław 24 maja, 2024 - 13:07 - 13:07

Jak to możliwe, że dziennikarz używa zwrotu „pod halą”? Kibice spotkali się z trenerem przed halą a nie w podziemiach czy w piwnicy, których zresztą pod Halą Mistrzów nie ma. Analogicznie – w koszykówkę zawodnicy grają w hali a nie przypadkiem na hali (czyli na dachu)

Odpowiedz
Maciej 24 maja, 2024 - 18:31 - 18:31

Hala jest okrągła, więc po czym wnosisz że do spotkania doszlo „przed” halą? A może właśnie za nią, albo z jej boku?

Odpowiedz
Radek 24 maja, 2024 - 14:17 - 14:17

Zamiast dać szansę młodym wykształconym miejsce w RN Anwilu to wlepili tego starego emeryta Wawrzonkowskiego i Pisowca Chmielewskiego. Jest radnym i jeszcze ciągle mało i mało.

Odpowiedz
Antoni K. 25 maja, 2024 - 12:39 - 12:39

Damian Chełminiak, a nie Jarosław Chmielewski. Czytaj ze zrozumieniem.

Odpowiedz
PLmar 24 maja, 2024 - 16:24 - 16:24

Szanowny Panie Prezydencie, czy uważa Pan , że w Radzie Nadzorczej lepszy będzie Pan Wawrzonkowski (chyba blisko jemu już do 80 ) niż mieszkający we Włocławku niejaki Igor Griszczuk ? Kto wg Pana lepiej się zna na koszykówce ? Jeżeli tak ma wyglądać logika Pana przy obsadzaniu innych RN spółek miejskich, to ….. w końcu Włocławek będzie się pięknie rozwijał – tak ?????. Nie sądzę!

Odpowiedz
Włocławek 25 maja, 2024 - 06:02 - 06:02

Jak Griszczuk wepchał się do Rady miasta to niestety z Rady Nadzorczej klubu musiał odejść. Konsekwencje jego własnego wyboru.

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet