Strona główna » Pierwszy sukces Spurs, Sochan w cieniu. Dziś starcie z Hardenem i Embiidem

Pierwszy sukces Spurs, Sochan w cieniu. Dziś starcie z Hardenem i Embiidem

0 komentarz
Miał być ofensywny mecz, przyjemny dla oka – i był. Jeremy Sochan (4 punkty i 5 zbiórek) nie odebrał w nim może większej roli, ale jego zespół zaliczył pierwsze zwycięstwo. Spurs pokonali na wyjeździe Pacers 137:134.

Canal+ Online z darmowym NBA League Pass – zamówisz TUTAJ >>

Drużyny z Indianapolis i San Antonio nie mają w tym sezonie większych ambicji sportowych, więc można się było spodziewać szybkiej gry bez większej presji. Wynik końcowy mówi wszystko – przewidywania sprawdziły się co do joty.

Pamiętacie taktykę Hack-a-Shaq polegającą na wysyłaniu niezbyt radzącego sobie z wolnymi Shaquille’a O’Neala na linię rzutów wolnych? Taką samą przyjęli w końcówce spotkania ze Spurs goniąc rywali trenerzy Pacers. ich zawodnicy co chwila faulowali z premedytacją austriackiego środkowego z San Antonio. Jakob Poeltl w ciągu ostatnich pięciu minut meczu wykonał aż 16 wolnych. Spudłował dwa pierwsze. Ale z kolejnych 14 – trafił aż 10.

– Nawet przez chwilę mi nie przeszła przez głowę myśl, by go zdjąć z boiska. Musi się otrzaskać z takimi sytuacjami – mówił po meczu trener Spurs Gregg Popovich.

Tym razem z gry polskiego skrzydłowego pierwszej piątki legendarny szkoleniowiec był ewidentnie mniej zadowolony. Sochan popełnił w pierwszej połowie kilka błędów po obu stronach boiska i choć zakończył spotkanie z podobnymi statystykami jak pierwszy meczu przeciwko Hornets, to na parkiecie spędził o sześć minut mniej.

Najlepszymi zawodnikami Spurs byli Keldon Johnson i Devin Vassell, który 30 rzutów z gry przekuli na 46 punktów. Zakotwiczony na linii rzutów wolnych Poeltl uzbierał ich 21, a najwięcej – aż 27 – zdobył wchodzący do gry z ławki Josh Richardson (27, 6/8 za 3).

Już dzisiaj o północy czasu polskiego Sochan otrzyma kolejną szansę gry. Jego zespół pod osłoną nocy zaliczył dwugodzinny lot z Indianapolis do Filadelfii, a już o godz. 18 czasu lokalnego zmierzy się z poszukującymi pierwszej wygranej w sezonie Sixers Jamesa Hardena i Joela Embiida. W Polsce będzie wówczas północ.

Można powiedzieć, że Spurs nie będą faworytem tego meczu, ale będzie to opinia równie wiele wnosząca jak ta, że dzisiaj w okolicach emisji Teleekspressu nad Polską zajdzie słońce. Nasz partner Legalne Zakłady Bukmacherskie Betcris za zwycięstwo Sixers proponuje kurs 1,11. Potencjalny sukces Spurs jest wart aż 6,7.

Szanse Spurs są niewielkie, ale i ryzyko przegranego zakładu zdecydowanie mniejsze. Betcris ma dla kibiców NBA specjalną promocję – zakład bez ryzyka.

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet