Strona główna » Fakty czy plotki? Wójcik blisko Kinga, Egner – Stali. 150 tys. dol. dla Watkinsa
PLK

Fakty czy plotki? Wójcik blisko Kinga, Egner – Stali. 150 tys. dol. dla Watkinsa

0 komentarz
Czy duet Szymon Wójcik – Mateusz Kostrzewski sprawdzi się w Szczecinie lepiej niż Kacper Borowski – Michał Nowakowski? King może mieć łatwiejszą drogą do II rundy Ligi Mistrzów od Śląska. Stal Ostrów oszczędza, więc stawia na młodzież. Tymczasem rozgrywający niezbyt mile wspominani w Słupsku są w Europie cenieni coraz wyżej.

Założenie, że w każdej plotce jest źdźbło prawdy bywa ryzykowne, lecz w tych, które krążą po polskim środowisku koszykarskim nierzadko kryje się przynajmniej jej część. Obiecujemy nie powtarzać wszystkich, jak również – nie unikać informowania o faktach.

Kręte ścieżki transferów

Kilkanaście dni temu piłkarski Bayern Monachium poinformował o zatrudnieniu na 3-letnim kontrakcie trenerskim Belga Vincenta Kompany’ego. Przed laty znakomitego środkowego obrońcę, a ostatnio szkoleniowca angielskiego Burnley, z którym najpierw awansował do Premier League, a potem w słabym stylu z niej spadł. 

Ścieżki transferowe są niezbadane również w Orlen Basket Lidze. Szymon Wójcik w raczej zgodnej opinii ma za sobą zupełnie nieudany sezon w Czarnych Słupsk. Tak nieudany, że klub z Pomorza nie wykorzystał zawartej w jego kontrakcie opcji przedłużenia na nowy sezon.

Tymczasem w piątek osoby nasłuchujące doniesień transferowych w naszej lidze mogły usłyszeć, że ten 24-letni skrzydłowy przymierzany jest do podpisania kontraktu…w wicemistrzu Polski Kingu Szczecin. Informacja krążyła po koszykarskim półświatku już od mniej więcej siedemnastu minut, gdy jako pierwszy upublicznił ją Karol Wasiek.

Czy zawodnik notujący średnio 5.8 pkt i 3.4 zbiórki w zespole z bilansem 14-16 może być wzmocnieniem wicemistrza Polski? W tym przypadku uważamy, że jak najbardziej tak. O ile tylko trener Arkadiusz Miłoszewski będzie miał lepszy pomysł na wykorzystanie Wójcika, niż trzymający go najczęściej w rogu na krótkiej smyczy Mantas Cesnauskis.

Nie bez znaczenia powinna być również obecność na rozegraniu Andrzeja Mazurczaka, którego ciasteczka potrafią dawać łatwe punkty tak atletycznym i mobilnym zawodnikom jak polski skrzydłowy.

Jeżeli informacja o zainteresowaniu Wójcikiem Kinga się zmaterializuje i przerodzi w podpisany kontrakt, będzie można się tylko zastanawiać, czy szkoleniowcowi Kinga uda się pogodzić w jednym zespole Wójcika z Mateuszem Kostrzewskim, którego również należy oczekiwać w Szczecinie. W minionym sezonie trener Miłoszewskiemu dał sobie jednak nieźle radę z pogodzeniem interesów zarówno Michała Nowakowskiego, jak i Kacpra Borowskiego, zatem może i w nowej konfiguracji trener wicemistrzów Polski będzie wiedział, co należy zrobić.

Stal będzie hartować młodych

Stal Ostrów jest jest jednym z dwóch zespołów z szerokiej czołówki z minionego sezonu w Orlen Basket Lidze, o którym w kuluarach dosyć odważnie mówi się, że w najbliższych rozgrywkach będzie dysponował mniejszymi pieniędzmi. Zwykle w takiej sytuacji odważniej stawia się na młodszych graczy. Tymczasem za jednego z bardziej utalentowanych koszykarzy z niższych lig uchodzi niewątpliwie Maximillian Egner.

Ten mierzący ponad 2 metry zawodnik (strona klubowa podaje 202 cm, oficjalna strona ligi z kolei aż 209) w minionych rozgrywkach występował w barwach Nieźwiadków Chemart Przemyśl, a na 1-ligowych boiskach notował średnio 13,3 pkt i  imponujące 9,8 zb na mecz. Trafił przy tym solidne 26 „trójek” w 24 spotkaniach na 37-procentowej skuteczności.

Słyszymy, że trener „Stalówki” Andrzej Urban ma dosyć konkretny pomysł na wykorzystanie tego zawodnika i to właśnie on będzie pracował od nowego sezonu z 21-letnim skrzydłowym. Właśnie bardziej „skrzydłowym”, niż „podkoszowym”, gdyż docelowo w tej pierwszej roli widzi go szkoleniowiec Stali.

Przystosowanie się Egnera do diametralnie wyższych, ekstraklasowych wymagań będziemy obserwowali z zainteresowaniem.

Walczyć i wyrywać zwycięstwa

lub

W środę polskie kluby poznały rywali w fazie grupowej Ligi Mistrzów (okay, King Szczecin na razie 2 z 3). Można się zastanawiać, który z naszych zespołów ma większe szanse awansu.

Bardziej nam się podoba losowanie szczecinian. Nawet, jeżeli z Unicają planowo przegrają oba spotkania, to przynajmniej kibice w Szczecinie zobaczą w akcji Olka Balcerowskiego. Belgijska Oostenda ma co prawda już około 100 tytułów mistrza kraju z rzędu, wielkie doświadczenie pucharowe i trenera (Dario Gjergja), który nie chciał pokochać Włocławka, lecz notuje także dość zaskakujący zjazd finansowy. Może to zatem będzie właśnie ten moment, gdy polski klub będzie w stanie ten zespół ograć? Najlepiej dwukrotnie!

Największą zagadką pozostaje oczywiście zespół, który dołączy do grupy B po wygraniu kwalifikacji. Generalnie one są zaplanowane tak wcześnie (od 15 września), że nie można wykluczyć jakiejś niespodzianki, którą potem można wykorzystać w fazie grupowej. Po kilku rozmowach z osobami zorientowanymi w europejskich w klubowych budżetach za faworytów należy uznać turecką Aliagę i francuskie Cholet, chociaż nie można lekceważyć również greckiego PAOK. Tu ciekawostka – trenerem ekipy z Salonik na nowy sezon został Massimo Cancellieri, który przed rokiem przez piekło eliminacji skutecznie przeprowadził Strasbourg.

Z kolei grupa Śląska Wrocław będzie miała zdecydowanego faworyta w postaci Lietuvos Rytas, czyli pogromcy Żalgirisu Kowno w finale litewskiej LKL. Falco Szombathely wygląda na mocnego kandydata do zlekceważenia, szczególnie gdy widzi się skład oparty na Węgrach. Czwartym zespołem jest włoskie Pallacanestro Reggiana. Drużyny spoza absolutnego topu Półwyspu Apenińskiego są podatne na niespodziewane porażki, ale też nie powinno się zakładać przesadnych sukcesów w starciu z zespołem, którego najdroższy gracz (37-letni, ale wciąż jary Jamar Smith) w minionym sezonie zarabiał około 300 tysięcy dolarów.

Budżet Reggiany na nowe rozgrywki też podobno zapowiada się zacnie.

Sonda z piekła rodem

Wszystkich fanów ze Słupska chciałem jeszcze raz przeprosić za moją czwartkową sondę, postaram się, by w tym tygodniu tak bolesna się już się nie powtórzyła.

Obiecałem przekazanie wyników do zainteresowanych ww. graczami klubów z Turcji, ale zanim to nastąpiło… to Mike Caffey popsuł zabawę i zdecydował się związać kontraktem z rumuńskim Voluntari, gdzie trenerem jest znany przed laty z boisk PLK Łotysz Ainars Bagatskis.

Za znakomitą postawę na słupskich parkietach Caffeyowi udało się wywalczyć podwyżkę i jego kontrakt w sezonie 2024/25 będzie nieznacznie przekraczał 100 tysięcy dolarów. Aby kibicom ze Słupska zapewnić jeszcze więcej rozrywki, dodam tylko, że wasz generał sprzed dwóch lat, czyli Diante Watkins, oczekuje już pensji przekraczającej 150 tysięcy dolarów.

Najprawdopodobniej, ktoś mu takie pieniądze wkrótce zaoferuje.

Miłego dnia z PLK!

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet