Strona główna » Fakty czy plotki? Anwil ma problem. Sanders nie zagra dla Frasunkiewicza
PLK

Fakty czy plotki? Anwil ma problem. Sanders nie zagra dla Frasunkiewicza

3 komentarze
Stało się – dwaj kandydaci do objęcia stanowiska trenera Anwilu walczą o tę samą posadę. Tylko nie we Włocławku. Tymczasem nowy klub Przemysława Frasunkiewicza, który na pierwszy rzut oka dysponuje dużo potężniejszym budżetem od Anwilu, na zatrudnienie Victora Sandersa stać raczej nie będzie. Szanse byłego gwiazdora Anwilu na pozostanie w PLK? Ok. 4 procent. Adriana Boguckiego na podpisanie kontraktu ze Śląskiem dużo większe.

Reprezentacja Polski zagra w Walencji o awans na igrzyska – jedź z nami kibicować do Hiszpanii! >>

Założenie, że w każdej plotce jest źdźbło prawdy bywa ryzykowne, lecz w tych, które krążą po polskim środowisku koszykarskim nierzadko kryje się przynajmniej jej część. Obiecujemy nie powtarzać wszystkich, jak również – nie unikać informowania o faktach.

Magro odchodzi, Brienza i Ramondino w roli potencjalnych następców

Alessandro Magro to słowny gość. Miał w poniedziałek podjąć decyzję o swojej przyszłości i – lekko de facto wypychany z Brescii przez lubiącego oszczędzać właściciela klubu – ją podjął. W kolejnym sezonie były szkoleniowiec MKS Dąbrowa Górnicza nie będzie prowadził włoskiej drużyny, z którą dwukrotnie w trakcie ostatnich trzech lat zajął trzecie miejsce w sezonie regularnym Serie A.

W przyszłym sezonie Magro może pracować w najsilniejszej lidze Europy, prowadząc zespół z Manresy.

To wszystko może nieco skomplikować sytuację mającego chrapkę na zatrudnienie Nicolasa Brienzy lub Marco Ramondino klubu z Włocławka. Nazwiska tych dwóch trenerów są wymieniane w gronie trzech najpoważniejszych kandydatów do objęcia zespołu po Magro. Jeśli właściciel klubu z północy Włoch faktycznie okaże się dusigroszem i postawi na najtańszego z nich – czyli Brienzę – Anwil może mieć problem.

To właśnie ten trener wydawał się być najbliżej podjęcia decyzji o przeprowadzce do Polski.

Nowego klubu Frasunkiewicza na Sandersa nie stać

Jak bogaty jest nowy klub Przemysława Frasunkiewicza? Wysokość oficjalnego budżetu robi wrażenie. Już po awansie do Bundesligi w 2022 roku szefowie Rostock Seawolves informowali, że automatycznie zwiększyli go z 3.6 mln euro do 5 mln. Sporo, prawda? Najbogatsze polskie kluby wydają zazwyczaj rocznie nieco ponad połowę tej kwoty.

Diabeł tkwi jednak w szczegółach. Jedynie część ze środków, którymi dysponuje klub, trafia do dyspozycji pionu sportowego, który rozdysponowuje je między trenerów i koszykarzy. Większość budżetu jest przeznaczana na inne koszty operacyjne – utrzymanie biura, grup młodzieżowych oraz prowadzenie akcji promocyjnych. No i na podatki. Kluby Bundesligi w ostatnich latach przestały korzystać z dogodnych rozwiązań wynikających z zawierania „umów wizerunkowych”, które wciąż są wykorzystywane m.in. przez większość klubów PLK.

Efekt? Gdy spytaliśmy jedną z osób z otoczenia Victora Sandersa o to, czy nowy klub Przemysława Frasunkiewicza może być w kolejnym sezonie stać na spełnienie oczekiwań finansowych koszykarza, któremu w poprzednich rozgrywkach tak bezgranicznie ufał obecny trener Seawolves, odpowiedź była krótka:

– Nie.

Korzystając z okazji poprosiliśmy też o oszacowanie szans powrotu Victora Sandersa w sezonie 2024/25 na parkiety PLK:

a. mniej niż 1 proc.
b. więcej niż 1 ale nie więcej niż 4
c więcej niż 4 proc.
d. zero, ma już wybrany nowy klub

– B.

Śląsk jest „skazany” na Boguckiego?

Sprawa nie jest jeszcze podobno przesądzona, lecz są osoby nieźle zorientowane w ligowych realiach, przyglądające im się od wielu lat, które nie mają w sprawie nowej przynależności klubowej Adriana Boguckiego większych wątpliwości.

– Będzie grał dla Śląska. Nawet nie chodzi o to, że był we Wrocławiu na tym meczu o brąz ze Spójnią. Po prostu Śląsk, jeśli chce w przyszłym sezonie walczyć o wszystko – a ewidentnie chce – po tym jak przegrał z Legią walkę o Andrzeja Plutę juniora, kolejnej równie ważnej o reprezentanta Polski przegrać po prostu nie może. Szczególnie z Legią, która też przecież Boguckiego kusi – usłyszeliśmy.

Zobaczymy.

Reprezentacja Polski zagra w Walencji o awans na igrzyska – jedź z nami kibicować do Hiszpanii! >>

3 komentarze

Tomecki 11 czerwca, 2024 - 09:15 - 09:15

Panie Redaktorze, nie nakręcajcie plotek. Śląsk nic nie musi, a już na pewno „pozyskać koniecznie” Boguckiego, bo „Legia zabierze”, tak jak „zabrała Plutę”. Śląsk mógł mieć Plutę rok temu, ale wybrał Kolendę. Mógł mieć Żołnierza, a rozwinął się Gołębiowski. To polskim graczom powinno zależeć by grać w pucharach. Legia w nich nie zagra. Jeśli więc chodzi tylko o kasę to taki zawodnik na pewno nie pasuje do WKS. Co do Sandersa, Holmana i innych niezłych graczy… myślicie serio, że po dwóch sezonach w Polsce będą chcieli tu zostać?

Odpowiedz
Tomek 11 czerwca, 2024 - 17:30 - 17:30

Miejmy nadzieję, że Lizak wreszcie użył swoich dwóch zwojów mózgowych i nie zgłosi zespołu do Eurocup. Nie ten budżet, nie ten skauting żeby zbudować poważny zespół, a nie chłopca do bicia i pośmiewisko. Pół sezonu wyjete, kontuzje i same problemy. A Bogucki z daleka od WKS, niech kaleczy koszykówkę u kogoś innego.

Odpowiedz
hoged 15 czerwca, 2024 - 22:39 - 22:39

A skąd wiadomo, że franc chciał by Sandersa, który nie dał rady w play off

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet