Jeśli nie znasz osiągnięć Filipskiego, nie klikaj w ciemno. Przeczytaj poniższy artykuł. Zastanów się. Może na koniec będziesz miał/-a ochotę warto wrócić do początku, czyli w to miejsce:
Ekonomista kontra Jordan
Kiedy zapytałem Chat GPT kim jest Mateusz Filipski, odparł, że… ekonomistą. Gdy zagadnąłem o Michaela Jordana, odpowiedział: amerykański koszykarz, uznawany powszechnie za najlepszego zawodnika w historii NBA.
Tyle. Szach mat. Sztuczna inteligencja sprowadziła mnie na ziemię – człowieka, który od dawna próbuje przekonywać na łamach polskich mediów koszykarskich, że Filipski to GOAT tej paralimpijskiej dyscypliny.
Wiadomości o treści “Czy Filipskiego można zaliczyć do Top3 graczy na świecie?” wysłałem do kilku osób ze środowiska koszykówki na wózkach.
– No baaa! – pierwsza odpowiedź wprost od For Heroes Kraków napłynęła przed upływem minuty.
– Myślę, że ten turniej ME, plus robota w Turcji i Albacete daje mu miejsce w Top3 na spokojnie. Nasza kadra to nie poziom USA czy Wielkiej Brytanii, a potrafimy grać z najlepszymi. Między innymi dzięki niemu – mówi Mateusz Stan, jeden z młodszych zawodników w reprezentacji.
– Uważam, że tak. Pokazuje najwyższą, równą formę przez tyle lat – wtóruje mu Krzysiek Kozaryna, nadzieja naszej kadry na czas po odejściu weteranów.
– Gdyby nie on, nie grałbym już w kosza. Wcisnął we mnie nową energię. Jako trener pozwolił uwierzyć w swoje umiejętności. Plus, za dobrą kasę opchnął mi wózek, a dla studenta miało to spore znaczenie. Zagrałem na nim osiem kolejnych sezonów – śmieje się Krzysztof Walenciak z IKS 2017 Poznań.
– Można tak powiedzieć i nie będzie to żadne nadużycie. Dla mnie to na pewno najwybitniejszy zawodnik mojego pokolenia – uzupełnia Wojciech Szelest, trener, sędzia, który na koszu na wózkach zęby zjadł.
Skupmy się na faktach i chronologii wydarzeń z ostatnich lat.
Mistrz bez wywiadów
2023: poznaję Filipskiego na zgrupowaniu w Wałbrzychu przed Mistrzostwami Europy w Rotterdamie.
Może wywiad? Nie.
Q&A? Nie.
Krótka wypowiedź do postu z przedstawieniem zawodników? Nie, dzięki.
W Holandii zajmujemy ósme miejsce. Fifek wraz z Andrzejem Mackiem trafiają do All-Star Team Mistrzostw. Wygrywamy pamiętny mecz z Niemcami, w którym bohater tego tekstu notuje 27 punktów, 9 zbiórek, 8 asyst i niesamowite w tej dyscyplinie 5 przechwytów.
2024, maj – 36 punktów, 8 asyst, 7 zbiórek – to średnie Fifka z wygranego turnieju Final Four Champions Cup, odpowiednika bieganej Euroligi. Zasłużony tytuł z hiszpańskim Albacete. Zasłużony tytuł MVP.
2024, sierpień – reprezentacja Polski 3×3 zostaje wicemistrzem Europy. Po dogrywce, o punkt od mistrzostwa. Filipski jest grającym trenerem i najlepszym strzelcem tej historycznej ekipy.
2025, marzec – kontuzja barku, operacja. Szanse na powrót przed kluczowymi imprezami roku, MŚ 3×3 w RPA i ME w Sarajewie – marne. Kilka miesięcy ciężkiej pracy i nerwów. W tak zwanym międzyczasie Filipski zostaje siódmy (!) raz w karierze Mistrzem Turcji w barwach Galatasaray, wspierając kolegów z ławki i prowadząc rehabilitację.
2025, sierpień – Polacy trzecią drużyną globu w pierwszych Mistrzostwach Świata 3×3! Filipski pisze po turnieju:
“Dziś czuję smutek, celowaliśmy w finał, ale jak to w spocie, nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli.”
2025, październik – reprezentacja Polski szóstą drużyną Mistrzostw Europy z szansą gry o MŚ 2026. Wielkie mecze Fifka w Sarajewie, który był koszykarzem bezdyskusyjnie mocniejszym od reszty stawki. 20.3 punkty, 9.3 asysty, 8.4 zbiórki, trzy triple-double w kluczowych meczach. Niemal cztery – w starciu z Turkami zabrakło mu tylko 2 zbiórek do potrójnej zdobyczy. Lider zawodów w punktach, celnych trójkach, asystach, trzeci w zbiórkach.
Nadanie mu tytułu MVP było jedynie formalnością.
Bio
Dwadzieścia lat zawodowej gry. Sześciokrotny triumfator Champions Cup, dwukrotnie wicemistrz, raz brązowy medalista. Przypomnijmy – to impreza o randze bieganej Euroligi! Siedmiokrotny mistrz Turcji z Galatasaray Stambuł. Trzykrotnie wygrywał mistrzostwo ligi hiszpańskiej i polskiej, raz zdobył złoto w niemieckiej Bundeslidze. Olimpijczyk z Londynu.
Do kogo by go tu przyrównać z polskiej koszykówki spod znaku #plk.
Nikogo?
LA wciąż możliwe
Podczas Mistrzostw Europy zabrakło nam punktu i sekundy w meczu z Turkami, by awansować bezpośrednio na MŚ 2026 w kanadyjskiej Ottawie. Uzyskaliśmy jednak awans do kwietniowych repasażów, a w nich mamy spore szanse. Oczywiście z Filipskim w formie.
Spójrzmy na ostatni, kluczowy mecz grupowy w Sarajewie, decydujący o tym, czy trafimy na niezwykle mocną Wielką Brytanię, czy zachowany szansę na awans do MŚ. Wygraliśmy wówczas 79:74. Fifek miał 35 punktów, 15 asyst i 11 zbiórek. Brał bezpośredni udział w uzyskaniu 65 oczek, czyli w ponad 82 proc. całej zdobyczy reprezentacji!
Do dziś Filipski nie udziela wielu wywiadów. Jak tłumaczy “nazywa rzeczy po imieniu, co w rozmowach na żywo może stwarzać pewne problemy”.
Statuetka należy mu się jak psu kochający dom, Piernikom dobry rozgrywający, ŁKS-owi szalony transfer, a Śląskowi powrót podkoszowego syna marnotrawnego. Niech tak się stanie.
Kto wróci do linku z początku tekstu?
Wyniki plebiscytu Polskiego Komitetu Paralimpijskiego “Guttmanny 2025” poznamy 6 grudnia 2025 r. podczas gali finałowej.